Jak przestać myśleć o wszystkim co straszne ? Na ogół nie boję się potworów, duchów itp. ale dzisiaj z jakichś przyczyn myślę o wszystkim co najstraszniejsze i aż boję się w ogóle wyłączyć światło w pokoju. Cały czas przypominają się mi coraz to gorsze obrazy zjaw. Na dodatek przed chwilą kiedy weszłam do swojego
W tym celu zaprosiłabym Panią na konsultację dietetyczną. Pacjentów przyjmuję w Warszawie. Jeżeli nie jest Pani z Warszawy prowadzę również konsultacje i układam diety online. W razie dodatkowych pytań lub chęci ułożenia indywidualnej diety zachęcam do kontaktu: tel. 506225670 lub joanna.wasiluk@o2.pl. Pozdrawiam. Mgr Joanna
Jak przestać ranić ludzi przez swoje niezdecydowanie? Witam, Mój problem polega na tym , że w ostatnim czasie nie radzę sobie ze sprawami sercowymi . Byłam z mężczyzną 2 lata po czym go zdradziłam i zostawiłam, ponieważ zauroczył mnie inny.Minął krótki dosyć okres i się z nim związałam .Jednak po 2 miesiącach widzę , że
Wiek: 50. Odp: Nie mogę przestać o Nim myśleć. Myślę, że howlong dokładnie wie, że spotkać się owszem, można ale nie nakręcać nie warto, bo może być tak, że swoje zauroczenie będzie musiała " oduroczyć" z różnych względów, nawet niekoniecznie partnerki chłopaka. Natomiast nie podoba mi się, że insynuujesz, że chce
Rezultat był taki wszyscy uczestnicy zaczęli myśleć o czymś tak niezwykłym jak białe nosi znacznie więcej niż wcześniej. Tak więc próba dobrowolnego stłumienia tych myśli i wspomnień nie tylko nie działa, ale każe nam myśleć o tym, co chcemy trzymać z dala od naszego umysłu, co sprawia, że czujemy się bardziej zestresowani.
Jak przestać myśleć o jego kochance? Przez Gość Strapiona, Styczeń 19, 2013 w Życie uczuciowe. ktora po zdradzie zostaje z facetem, faktycznie jest gownem
Wolisz sobie wmówić, że to tylko kolacja, że do niczego przecież nie dojdzie, jednocześnie marząc o tym, żeby jednak doszło. Jesteś sztywna, spięta, ale on tak prowadzi rozmowę, że rozluźniasz się. Przestajesz myśleć o dzieciach, wyrzuty sumienia gdzieś uciekają, choć trzy razy wsiadałaś z powrotem do auta, nim weszłaś
Weź udział w sondzie Czy musisz tylko przestać myśleć, żeby zakończyć swoje problemy? w Zapytaj.onet.pl.
Co Oznacza Sen W Ktorym Zdradzam Chłopaka? Sen o zdradzie warto potraktować, jako pretekst do refleksji nad własnymi emocjami oraz tym, co dzieje się w naszym najbliższym otoczeniu, a szczególnie w naszym związku. Ale spokojnie. Tego typu sny mogą napawać niepokojem, bo chyba nikomu zdrada nie kojarzy się dobrze.
Lekarstwa jak i dwie rozmowy z psychologami, jedną miałem sam online, drugą na tej terapii, o tyle pomogły, że zrozumiałem jak działa mózg i dlaczego nie panuję nad sobą. Ponoć jest kilka obszarów mózgu, które odpowiadają za generowane myśli ja dostaję myśli z obszaru chyba mózgu ssaczego, który odpowiada za emocje i blokuje
rVPaXg. Czarne myśli, obawy nie zawsze mające potwierdzenie w rzeczywistości czy nadmiarowe, nieadekwatne interpretowanie cudzych zachowań to doświadczenia czasem towarzyszą każdemu. Co jeżeli jednak, gdy czarne myśli stają się codziennością, utrudniając funkcjonowanie w wielu sferach życia? Jeżeli zadręczanie się myślami zaczyna być główną treścią codzienności warto sprawdzić, co się za tym kryje: nawykowe działanie, schematy poznawcze czy zaczynające się kłopoty ze zdrowiem. Przeczytaj, czym są czarne myśli i jak przestać się zadręczać. Czarne myśli możesz kontrolować: gdy się pojawiają, spróbuj zastąpić je myślami pozytywnymi, aż w końcu będzie Ci to przychodzić automatycznie. Spis treściCzarne myśli: skąd się biorą?Czarne myśli: jak wpływają na psychikę?Czarne myśli: jak sobie z nimi radzić? Czarne myśli: skąd się biorą? Czarne myśli - warto przyjrzeć się, czego dotyczą, jak często ich doświadczamy i z jakimi konsekwencjami się wiążą. Dla większości populacji zadręczanie się czarnymi myślami to tylko mało konstruktywny i nieprzyjemny nawyk, dla części wiążą się z wdrukowanymi schematami myślowymi które w wyniku socjalizacji dostaliśmy w bagażu od opiekunów, jednak dla pewnej grupy osób mogą to być symptomy zaburzeń lub choroby. Dlatego też warto, jeżeli zauważamy, destrukcyjny wpływ zadręczania się czarnymi myślami skonsultować się ze specjalistą. To, w jaki sposób widzimy i interpretujemy świat, uczucia, doświadczenia, zachowania innych, w dużej mierze zależy od naszych schematów poznawczych. Czarne myśli działają jak "filtr", który w procesie wychowawczym i dojrzewania uczy nas, jak interpretować rzeczywistość. Przekonanie o naszej sprawczości, o tym, że inni tylko czyhają aż powinie się noga, albo że nie wolno cieszyć się spokojem, bo na pewno wydarzy się jakiś kataklizm, to pewnego rodzaju automatyzmy nie zawsze mające pokrycie w rzeczywistości. Praca ze schematem czy przekonaniem nie jest łatwa, ale jest możliwa. Umiejętność oddzielania swoich myśli i przekonań od tych wdrukowanych nam przez innych bardzo ułatwia codzienne funkcjonowanie i budowanie satysfakcjonującego życia. Czytaj też: Pozytywne myślenie ma wielką moc Jak się objawia nerwica? Zaburzenia lękowe utrudniają życie Warto poświęcić chwilę i spróbować przyjrzeć się czego te powracające czarne myśli dotyczą. Czy chodzi o rozpamiętywanie porażek, zaniechań, a może raczej ewentualnych krzywd jakie doznaliśmy. Co mówią? Jakiej sfery dotykają myśli, którymi się zadręczamy? Są związane z poczuciem własnej wartości, smutku, poczucia sprawczości? Treści powracających myśli są kluczem do poradzenia sobie z nimi. Często zadręczaniu się myślami towarzyszy poczucie, że jest ono nieprzyjemne, nic dobrego mi nie daje, ale trudno jest je przerwać. Niektóre wydarzenia w naturalny sposób wzbudzają zmartwienia: utrata pracy, konflikt interpersonalny, trudne doświadczenie lub wizja nadchodzącego wyzwania. Jednak, kiedy mamy poczucie, ze obiektywnie wszystko jest dobrze, właściwie nie powinniśmy mieć zmartwień, a głowa niemal samoistnie produkuje dręczące myśli, to nie wolno tego bagatelizować. Myśli o negatywnym ładunku z czasem zaczynają wpływać na relacje społeczne, emocje, sen a z czasem na ogólny stan psychofizyczny. Uporczywe wrażenie, że cały świat na nas czyha, chce zrobić nam na złość lub krzywdę może być wynikiem problemów ze zdrowiem psychicznym m. in. depresją. Czarne myśli: jak wpływają na psychikę? Zadręczanie się myślami może mieć funkcje oczyszczającą działać jak pewnego rodzaju katharsis, jednak warto zachować czujność, sprawdzając, czy zanurzanie się w negatywnych myślach w konsekwencji daje poczucie ulgi, czy jedynie pogrąża w spirali negatywnych myśli? Ważne, żeby doświadczając trudnych chwil dać sobie czas na pełne, świadome przeżycie emocji smutku czy złości. Bycie w stanie bezradności czy nazwanie doświadczonych krzywd pełnią ważną funkcję w powrocie do równowagi psychicznej, jednak jeżeli mija kolejny tydzień, a jedyne pojawiające się myśli mają wydźwięk negatywny, to sygnał, który powinien zaniepokoić. Przyjmowanie najgorszego scenariusza, tzw. zamartwianie się na zapas może pełnić ważną rolę w przygotowaniu się na trudny czas. To pewnego rodzaju trening myślowy, który pozwala przewidzieć najgorsze warianty i przygotować się na nie. Tego typu pozorne poczucie kontroli może w pewnych sytuacjach być pomocne. Jednak jeżeli takie myśli budują w nas jedynie niepotrzebne napięcie i lęk, a nie dają poczucia przygotowania do trudności, warto poszukać sposobów na przerwanie negatywnej spirali myśli. Jeżeli obawy związane np. z ważnym wystąpieniem nie stanowią możliwości wyłapania luk w naszym przygotowaniu i nadrobienia zaległości, a zadręczanie się myślami ma zbudować jedynie alibi dla ewentualnej porażki a nie zmotywować do podjęcia aktywności, to jesteśmy już jedną nogą w samospełniającej się przepowiedni działając na rzecz konsekwencji, których się obawiamy. Czarne myśli: jak sobie z nimi radzić? Każdy czasem przeżywa kryzys lub epizody obniżonego nastroju, jednak, jeżeli ten stan się przeciąga, wpływa, na jakość codziennego życia, zdrowie, relacje społeczne to warto zasięgnąć porady psychologa lub lekarza psychiatry po to, by zaplanować optymalny sposób radzenia sobie z czarnymi myślami. Pomocne będą na pewno: 1. Przyłapywanie się na nawyku Trening ułatwiający uświadomienie sobie nawykowych myśli, oraz czynników wyzwalających lub sprzyjających im. Pracowanie nad umiejętnością robienia "stop klatki", np.: "Znowu myślę o utracie pracy, a przecież nie mam powodów". Natura nie lubi pustki, dlatego też, kiedy próbujemy nie myśleć o czymś, to paradoksalnie wzmacniamy myślenie właśnie o tej rzeczy. Kolejnym krokiem będzie więc świadome wprowadzenie innej myśli w to miejsce np.: przywołanie pozytywnego wspomnienia z miejsca pracy. 2. Techniki uważności Nie walczą z niechcianą myślą, tylko pozwalają jej na swobodne, ale świadome "przepłynięcie" przez głowę. Techniki te wzmacniają umiejętność obserwowania myśli z meta poziomu i świadomego nazywania doświadczeń, jakie konkretna myśl ze sobą niesie. Pozwala to złapać dystans wobec czarnych myśli i z czasem przerwać nakręcającą się spiralę. Korzystanie ze wszystkich metod pozwalających głowie być, doświadczać "tu i teraz" zamiast wracać do tego, co było lub produkować wyobrażenie o tym, co będzie, umożliwia radzenie sobie z zadręczającymi myślami. 3. Lista sposobów poradzenia sobie z kryzysami Każdy człowiek ma za sobą doświadczenie kryzysu i metod, które były pomocne w przetrwaniu go. Warto zapisać na liście to, co pozwoliło poradzić sobie z trudnością, powrócić do równowagi niech znajdzie się na niej wszystko to co wzmacnia, uspakaja i daje poczucie sprawczości. Uświadomienie sobie jakim kryzysom już sprostałeś, np.: martwienie się o utratę pracy może ulec osłabieniu, jeżeli przyjrzysz się temu, w jaki sposób znalazłeś poprzednich pracodawców. Poszerzenie perspektywy, oparcie się na faktach z przeszłości pozwalają opanować niekonstruktywne domysły. 4. Spójrz na dręczące myśli jak na komunikat Zachęcam do sprawdzenia, o jakich niezaspokojonych potrzebach mówią treści uporczywie powracające czarne myśli: chodzi o potrzebę bezpieczeństwa i stabilizacji, uwagi, akceptacji, odpoczynku, itd. Jeżeli świadomie zaczniesz pracować nad zaspokojeniem tych potrzeb, dręczące myśli przestaną być potrzebne. Może przyszedł czas na spowolnienie, zadbanie o spokój i zdrowie, lub wyjaśnienie nieporozumień z bliskimi - warto czerpać nawet z tych negatywnych myśli pomocne informacje. 5. Poszukaj swojego sposobu na rozładowanie napięcia emocjonalnego Relaks z dobrą książką, zabawny film, joga czy intensywny bieg - sposobów jest mnóstwo i warto poświęcić chwilę na ten, który dla Ciebie będzie działał najlepiej. Wysiłek fizyczny, realizowanie pasji to motety pozwalające na poradzenie sobie z natłokiem myśli i nadmiarem emocji. Bywa też tak, że sprawy zaszły na tyle daleko, a destrukcyjny wpływ dręczących myśli jest już tak duży lub trudny do opanowania, że pierwszym krokiem w kierunku poradzenia sobie z uporczywymi zadręczający mi myślami powinna być wizyta w gabinecie terapeuty. Wparcie specjalisty może skutecznie przyspieszyć powrót do równowagi, poprawiając stan psychofizyczny.
Życie jest dużo łatwiejsze, kiedy przyjmujesz wszystko z uśmiechem – to fakt. Optymiści żyją dłużej, mają mniejsze ryzyko zawału serca i nie przejmują się pierdołami, które nie mają znaczenia. Jak jednak nie myśleć negatywnie, kiedy co miesiąc humor psuje ci kredyt, na uczelni mnóstwo zajęć, nie możesz znaleźć pracy, czujesz się samotny, a twoja dieta w ogóle nic nie daje? Czy da się być pozytywnym, wiodąc normalne życie z problemami? Da się. Trzeba tylko zrobić obrót o sto osiemdziesiąt stopni. Słyszeliście kiedyś teksty o potędze umysłu? O tym, jak ważne jest nastawienie i podejście do sprawy? Pewnie tak. Ale zakładam, że niektórzy z was prychnęli pod nosem i pomyśleli, że łatwo jest być radosnym, jak się ma kupę kasy, dobrą pracę, piękną figurę i ciekawe życie, a dużo gorzej, kiedy problem goni problem, ciągle coś jest nie tak i nie wszystko wychodzi tak, jak powinno. Tyle, że często twój smutek i twoje złe poczucie humoru to twoja własna wina. Są ludzie, którzy ciągle twierdzą, że są nieszczęśliwi i że mają powody do smutku. Naprawdę. Mimo miłych rzeczy, które je spotykają, nie potrafią przestać myśleć negatywnie i spojrzeć na wszystko z odpowiedniej perspektywy. Nie dochodzi do nich, że nikt z nas nie jest skazany na bycie nieszczęśliwym. To najczęściej nasza własna decyzja. Nawet, jeżeli w życiu się nie układa, możesz czuć się dobrze. Bo każde podejście do życia da się zmienić – wystarczy tylko zacząć i chcieć tej zmiany, a wszystko dalej pójdzie samo. JAK PRZESTAĆ MYŚLEĆ NEGATYWNIE? ZACZNIJ NOTOWAĆ POZYTYWY Czasami kiedy słyszę rady w stylu „porozmawiaj ze sobą”, „powiedz sobie codziennie do lustra, że jest super” to czuję się nieswojo. Próbowałam kilka razy tego typu rzeczy, ale na mnie to w ogóle nie działa – czuję się jak głupek, patrząc na swoje rozczochrane oblicze w lustrze i mówiąc sztucznym, dziarskim głosem „jesteś super, Marta, ale ładnie wyglądasz!”. Dużo lepszym sposobem na zamienienie myślenia na pozytywne – nie ważne, czy chodzi o myślenie o tobie, czy ogólnie – jest spisywanie na kartce codziennie wieczorem lub co drugi dzień albo co tydzień rzeczy, które ci się udały, które były miłe, fajne, pozytywne. Ważnym punktem tego zadania jest fakt, że to nie muszą być rzeczy spektakularne i wielkie: dajcie spokój, nie codziennie awansujemy w pracy, dostajemy piątkę albo (w moim przypadku) prowadzimy trening czy przekraczamy jakąś liczbę czytelników na blogu. Doceń MAŁE rzeczy – ich jest naprawdę mnóstwo! Ja w tym tygodniu byłam w restauracji i jadłam potrawy, które wcześniej widziałam tylko w Piekielnej Kuchni. To jest pozytyw! W tym tygodniu także dostałam małą paczkę, plusa na zajęciach i skończyłam książkę, którą już dawno chciałam skończyć. Ach, no i zafarbowałam włosy! Widzisz? Tego nie musi być dużo i to nie musi być wielkie, ale ważne, żeby było. Możliwe, że na początku trudno ci będzie w ogóle zauważyć coś pozytywnego wokół siebie – jeśli nie potrafisz tego zrobić, poproś kogoś bliskiego o pomoc, czasami sami nie widzimy swoich sukcesów. Najfajniejsze w tym ćwiczeniu jest to, że o ile na początku idzie opornie, o tyle po jakimś czasie nagle zaczynasz zapisywać coraz więcej rzeczy, bo NASTAWIASZ SIĘ NA TO, ŻEBY WIDZIEĆ POZYTYWNIE. Dlatego właśnie to działa – wiedząc, że musisz coś zapisać dzisiaj na kartce, automatycznie zwracasz uwagę na miłe rzeczy! Dzięki temu to nie jest głupie ćwiczenie, które nic nie daje, a coś, co rzeczywiście sprawia, że myślisz mniej negatywnie fot. Patrycja Kastelik. WYMAGAJ, ALE NIE PRZESADZAJ Wszyscy chcemy być gwiazdami rocka, biznesmenami, świetnymi sportowcami, uczniami, studentami i pracownikami, ale żadne z nas nie może być samolotem. Ludzie wpadają w dwie skrajności: albo nie wymagają od siebie w ogóle (co też jest złe i prowadzi do smutku, a nawet depresji) albo wymagają od siebie ZBYT DUŻO. Coś ci się nie udało? Spróbuj jeszcze raz. Pamiętaj, że nie musisz robić wszystkiego idealnie i że każdy od czegoś zaczynał. Jeśli mimo wielu starań ciągle ci jakaś konkretna rzecz nie wychodzi – spróbuj poszukać innego wyjścia! Powtarzanie cały czas tej samej rzeczy, która za pierwszym razem ci nie wyszła, w ten sam sposób nic nie da – przecież nic nie zmieniłeś, więc efekt będzie ten sam! 🙂 Należy coś zmienić, żeby następnym razem zadziałało. Miej tylko na uwadze, że nikt nie jest we wszystkim idealny i że perfekcjonizm nie zawsze jest dobry – warto czasami odpuścić, a nie się zajeżdżać. Jeżeli czujesz, że to jest twój problem – usiądź z kartką papieru i wypisz wszystko, czego od siebie wymagasz i zastanów się, czy czasami nie przesadzasz. Skreśl kilka pozycji, a na tych, które zostały, porządnie się skup. Nie dość, że szybciej osiągniesz swoje cele, to jeszcze wyluzujesz i przestaniesz się tak dołować. PRZESTAŃ ZAZDROŚCIĆ To niestety coś, co często obserwuję – ludzie non stop porównują się do innych (przeczytaj o tym tekst: dlaczego Basia jest lepsza od ciebie?) i zazdroszczą. Po prostu. Zazdroszczą ocen, lepszych ubrań, większych zarobków, a nawet takich pierdół jak większa liczba lajków pod zdjęciem. Problem polega na tym, że zazdroszczenie innym prowadzi do dwóch rzeczy: po pierwsze, stajesz się jadowity i uszczypliwy, a każdy sukces kogoś innego cię złości, po drugie, zaczynasz się dołować („dlaczego nie jestem taka szczupła jak Ania?”). Fakt, że coś się komuś udało, że ktoś osiągnął sukces, że ktoś ma coś, co ty chcesz mieć powinien cię MOTYWOWAĆ do tego, aby samemu spiąć tyłek i zacząć coś robić w tym kierunku! Zazdroszczenie nie daje niczego oprócz złych uczuć. Przestań patrzeć na kogoś i zajmij się sobą – gwarantowana poprawa nastroju i sukcesy, które nagle się na ciebie posypią, kiedy przestaniesz oglądać się na innych i zaczniesz dbać o siebie. Jak przestać zazdrościć innym? Najlepiej zacząć od tego, że za każdym razem, kiedy łapie cię zazdrosna myśl, pomyśleć o tym, dlaczego tak jest. Czy ty też chcesz mieć to, o co jesteś zazdrosny? A może po prostu boli cię to, że ktoś ma lepiej? Po znalezieniu źródła problemu możesz zacząć go naprawiać: spróbuj się motywować czyimś sukcesami albo wytłumacz sobie, że to, że ktoś coś ma nie oznacza, że ci to zabrał. Bo nie ukradł ci przecież niczego. Chcesz mieć to samo? Zacznij myśleć jak to zrobić, zamiast zamykać się w schematach bez wyjścia i głupiej zazdrości. ZACZNIJ DOCENIAĆ I PRZESTAŃ ZAKŁADAĆ, ŻE BĘDZIE ŹLE Doceniaj to co masz, bo masz dużo i założę się, że twoje życie nie jest nawet w połowie tak złe, jak sobie o nim myślisz. Posłuchaj tego: ostatnio mój kolega wygrał w konkursie, do którego się zgłosił. Kiedy zaczęłam mu gratulować, wzruszył ramionami i powiedział, że się nie cieszy, bo po pierwsze, wolałby wygrać w innym konkursie, a po drugie, boi się, że teraz będzie czuł na sobie presję i że wszystko będzie do dupy. Mój kolega wykonał dwa podstawowe błędy: po pierwsze, w ogóle nie docenił wygranej, tylko od razu pomyślał, że mogłoby być lepiej i że to nic takiego. Po drugie, zaczął od razu zakładać, że teraz dotknie do presja i wszystko zmieni się na gorsze. Co za głupie myślenie! Patrząc na sprawy w ten sposób, NIGDY nie poczujesz szczęścia. Zawsze będzie coś, co nie będzie ci pasowało i co mogłoby być lepsze i zawsze będzie coś, co będzie truło ci nastrój, bo z góry założysz, że nie wyjdzie. Ogarnij się trochę, człowieku! Naprawdę, usiądź na tyłku, weź głęboki oddech i niech dotrze do ciebie, że jesteś szczęściarzem. Że wychodzi ci to, to i to, że masz to i to. Bo masz wiele, tylko przez swoje czarnowidztwo i przez niedocenianie rzeczy, nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy. I zapamiętaj łatwą zasadę – jak czegoś nie doceniasz, to prędzej czy później to stracisz. To dotyczy związków, przyjaciół, sylwetki, pracy, sukcesów. Wszystkiego. Moim zdaniem, niedocenianie jest jedną z najgorszych rzeczy, jaką ludzie robią i zarazem najłatwiejszym sposobem na to, żeby na własne życzenie się unieszczęśliwić! Mam nadzieję, że ludziom, którzy ciągle myślą negatywnie, ten post pomoże. Jeśli po jego przeczytaniu dalej uśmiechacie się ironicznie i myślicie, że to kupa bezużytecznych rad i liczyliście na coś lepszego, jakiś większy konkret – przeczytajcie ten wpis jeszcze raz, bo to znaczy, że dalej nie kumacie, że wszystko zaczyna się od was i że to w waszym interesie leży, żeby zacząć. Nie ma magicznego rozwiązania, są za to konkretne rzeczy, które warto zacząć zmieniać i sprawy, nad którymi warto się zastanowić. Można mówić: a ja mam gorzej, jak mam się cieszyć, skoro jestem chory, moja mama jest chora, mam kredyt, nie mam pieniędzy, nie mogę znaleźć pracy, jestem samotny – ale każdy z nas ma swój własny krzyż i nie możesz mówić, że ty masz gorzej od innych, bo coś tam. Tak naprawdę nie wiesz nigdy do końca, z czym zmaga się drugi człowiek i czy naprawdę ma gorzej. Zamiast tego pomyśl, ile fajnych rzeczy posiadasz, ale ich nie dostrzegasz! I na koniec powiem ci tajemnicę – zmienisz nastawienie i wszystko nagle zacznie się układać. Dlaczego? Bo podchodząc pozytywnie do życia, zaczyna ci się chcieć coś zmieniać i robić więcej, a wtedy o sukces nie trudno. Wręcz przeciwnie: on sam wpada do kieszeni. I tego wam wszystkim życzę 🙂
W waszym związku się nie układa już od dłuższego czasu. W zasadzie zastanawiasz się nad tym, dlaczego jeszcze nie zakończyliście tej relacji. A może jednak nie jest tak źle, jednak oddaliliście się od siebie, a Tobie zwyczajnie brakuje bliskości i czułości? Powodów, dla których zdradzamy, jest wiele i są one tak różne, jak każdy z nas. Tym, co wspólne, są emocje i uczucia po zdradzie. Czego możesz się spodziewać? Wyrzuty sumienia Wyrzuty sumienia to najczęściej pojawiający się stan wobec trudnej sytuacji, za którą czujemy się winni. Możesz czuć się źle sami wobec siebie, a także wobec partnera, którego zdradziłeś. Wyrzuty sumienia możesz mieć również wobec osoby, z którą dopuściłeś się zdrady – np. dlatego, że dałeś jej nadzieję na coś więcej. Prawdopodobnie po zdradzie zacznie się gonitwa myśli: zastanawianie się nad przyczynami, poczucie winy, a może nawet żałowanie tego, co się zrobiło. Zwłaszcza jeśli do zdrady doszło pod wpływem silnych, chwilowych emocji. Wstręt do siebie samego Wyrzuty sumienia są często tak silne, że doprowadzają nawet do poczucia obrzydzenia wobec siebie. Czujesz się niemoralnie, nieczysto, tracisz część szacunku do swojej osoby, najchętniej cofnąłbyś czas. Nawet jeśli do zdrady doszło świadomie, a wręcz była planowana, to obrót spraw w ten sposób jest jak najbardziej możliwy. Ludzka psychika jest niezwykle skomplikowana i trudno przewidzieć wszystkie reakcje, nawet jeśli wydaje Ci się, że doskonale wiesz, jak zareagujesz. Motywacja do zawalczenia o dotychczasowy związek Zdrada jednak nie zawsze ma negatywne konsekwencje, jeśli chodzi o psychikę. Nierzadko zdarza się również tak, że otwiera oczy na coś, czego się wcześniej nie widziało. Zdarza się więc, że zdrada wzbudza… motywację do zawalczenia o swój związek, uświadamia, że wcale nie chciałoby się zmieniać czy zostawiać dotychczasowego partnera/partnerkę. Chwila słabości w towarzystwie innej osoby może więc paradoksalnie mieć pozytywny skutek.